Przy okazji drugiej wizyty szczepiennej Natalii, pani doktor wypisała nam skierowanie na zrobienie morfologii – rutynowe badanie, które trzeba wykonać na tym etapie życia – dodała.
Ok skoro tak, to proszę wypisać – chcę mieć pewność, że moje maleństwo jest zdrowe. Zaraz potem nasunęło mi się pytanie: w jaki sposób takiemu dzidziusiowi pobiorą krew? Zadaje to pytanie Pani doktor. Takim maluszkom pobierają krew do badania z paluszka ale u nas taką metodą nie wykonujemy i daje skierowanie do laboratorium diagnostycznego w szpitalu. Ok – przyjęłam do wiadomości i nie drążyłam tematu … z paluszka to z paluszka.
Na badanie zgłosiliśmy się całą naszą szczęśliwą trójeczką (ja mamucha, tatuś i Natii) a że był to poniedziałek … ludzi było od groma.
W głowie kołacze mi jedna myśl ….. jestem w końcu z maluszkiem powinni nas przyjąć bez kolejki prawda, to raczej logiczne??? Na szczęście okazało się logiczne, obowiązywała zasada: niemowlaczki i dzieci maja pierwszeństwo i wchodzą poza kolejką. Odetchnęłam z ulgą, bo już miałam lekkie poczucie winy ….
Jako rodzice byliśmy bardzo przejęci bo nie wiedzieliśmy jak taki zabieg zniesie nasza kruszyna. W zasadzie to już nastawiłam się na to, że Natii będzie płakać a ja razem z nią. Dlatego zabrałam tatusia, na wypadek gdyby płeć piękna się całkowicie rozkleiła.
Dużym zaskoczeniem była dla nas reakcja Natii, Pani pielęgniarka robiła swoje a ona zachowywała się tak jakby nic wokół niej się nie działo. Szok, nic nie boli? Żadnego płaczu i krzyku? Jak to możliwe?
Na czym ta metoda polega?
Ukłucie Pani pielęgniarka wykonała specjalnym nakłuwaczem, który powoduje niewielką głębokość nakłucia paluszka wskazującego ok. 1,2 mm. Dzięki temu takie nakłucie jest w ogóle niebolesne, u Natalii zero reakcji. Następnie Pani pielęgniarka zebrała krew do specjalnej kapilary i na koniec, na miejsce ukłucia w paluszka został przyłożony jałowy gazik.
Natalia była trzymana przez tatusia, który siedział w fotelu do pobierania krwi i przytrzymywał rączkę eksponując paluszek, z którego była pobierana krew. Ja z kolei obserwowałam całą akcję, przebierając nogami ze zdenerwowania …. Zabieg okazał się jednak zupełnie bezbolesny, dlatego też jeżeli droga mamo takie badanie jeszcze przed Tobą to nie musisz się go obawiać.
Wczoraj już z wynikami udaliśmy się do Pani doktor i okazało się, że wyniki morfologii wyszły świetnie, kruszynka jest zdrowa. Przepisała nam tylko witaminkę B6 (1 x 1/2) oraz folik (1 x (1/2).
I ot cała historia ….
Jestem ciekawa jaka jest Twoja ? Jak taka wizyta wyglądała u Ciebie? Jak Twój maluszek reagował?
Weszłam tutaj w poszukiwaniu informacji o tym, jak wygląda pobranie krwi u niemowlęcia i przyznam szczerze, że jestem w szoku z powodu takiego podejścia „to chyba logiczne, że niemowlakowi należy się pierwszeństwo”. Sama jako matka niemowlaka nie oczekiwałam takiej postawy. Nie rozumiem i nie popieram.
Musiała Pani trafić do świetnego laboratorium i z ludźmi którzy maja do tego podejscie i przede wszystkim do tak małych dzieci.Kiedy przyszłam z moja 3 miesieczna coreczka na morfologie panie okazaly sie byc sztywne przy czym mała juz zaczela robic podkuwki i sie bac. W dodatku nie poinformowal nikt że pobór jest z paluszka u dłoni przy czym niepotrzebnie rozbieralam dziecko z calego kombinezonu.. widzac jak zrobila jej uklucie sama mnie zabolalo gdyz doslownie bardzo mocno ten nakluwacz jej przycisnela i w sumie po calym zabiegu leciała jej dosc dlugo krew. Wiadomo zdrowko najwazniejsze jednakże nie zawsze mamy szczęście trafic na lekarzy z podejsciem do maluszkow.!
Tak, wiem. dlatego najlepiej szukać takiego przyjaznego dzieciom, z kadrą z podejściem do dzieci. Najlepiej z polecenia. Pozdrawiam Cię gorąco <3
To, że niemowlę ma być przyjęte bez kolejki to logiczne? Jaka to logika? Roszczeniowy stosunek matek zawsze mnie przerażał… Mam dziecko, więc mi się wszsystko należy… Ogarnijcie się kobiety, bo robicie płci pięknej czarny PR! Nie mówiąc już o zdrobnieniach typu niemowlaczek… niedobrze się robi… Pokażcie, że nie wydaliłyście mózgów razem z łożyskami.
A ty masz cos z mózgiem ? Jka sobie wyobrażasz ze każda kobieta z dzieckiem małym niemowlakiem będzie siedział godzinami w kolejce przecież dziecko w tym wieku nie wie co się dzieje ze trzeba być cierpliwym skup się kobieto nad swoją głupia logika !
W poczekalniach na pobranie krwii są także osoby chore- i dzieci oraz ciezarne mają pierwszeństwo właśnie ze względu ni fakt ze mogą się czymś zarazić – czymś co dla normalnej osoby jest pierdołą- dla dziecka lub płodu może być śmiertelne.
Osoby starsze, kombatantów przepuszcza się z szacunku do wieku, ciezarne i niemowlaki- dla ochrony ich zdrowia. Ot mam mozg na miejscu i o dziwo nawet go używam
jestem pielęgniarką, pracuję w punkcie pobrań… straszne rzeczy tu piszecie! do roczku a nawet dwóch lat pobieramy krew tylko z głowy. Bardzo ciężko się szuka żyłek u takich maleństw, natomiast na głowie zawsze są widoczne. Pobranie zajmuje dosłownie chwilę. Dziecko płacze bo jest skrępowane i nie może się ruszyć a nie dlatego, że przezywa nie wiadomo jakie męki 🙂 to jest taka sama igła i takie samo ukłucie jak w rękę, a osobiście uważam, że w rękę jest dla dziecka o wiele nieprzyjemniej. Dla rodzica trudno patrzeć że dziecko ma kłutą głowę ale ta bariera jest tylko w psychice. Pozdrawiam.
Dzięki wielkie za otuchę…. -.-
Witam dzisiaj moj poltora miesieczny synek mial pobierana krew z raczki straszny widok i bolesny placz dziecka. Z jednej raczki nie dalo sie nic pobrac wiec pielegniarki kazaly mi nakarmic malego by sie rozzedzila krew. Pytalam sie czy z paliszka nie da sie pobrac ale wygladalo na to ze nie potrafia… Badania sa nam potrzebne bo za dwa dni mamy szczepienia pierwsze. A synkowi pokazaly sie wezly chlonne i zeby zaszczepiv syna chcemy miec pewnosc ze jest zdrowy. Mam dziewczyny pytanie do was, mam dylemat jakie szczepionki wybrac ? jakie wy wybralyscie i dlaczego?
nam lekarka również dała skierowanie na morfologię, jeszcze go nie wykonaliśmy. W szpitalu mała miala pobieraną krew z główki (bez mojej obecności – zabierali nam dzieci na badania „do zabiegowego”). Natomiast przedwczoraj czekając na swoje badania byłam nausznym świadkiem jak pobierają krew jakiejś dziewczynce, myślę ze niewiele młodszej od mojej córy (obecnie 9miesiecy) lezala na brzuszku owinięta ciasno w koc i pobierali z główki a matce kazano wyjść. No ja bym nie wyszła! Absolutnie, jakim prawem? Czy moga kazać mi wyjść??
Myślę, że nie mają takiego prawa, zawsze TY masz prawo być przy dziecku.
Mój synek za 3 miesiące skonczy 2latka czyli wszystkie szczepienia poki co za nami i na zadnym z nich pani doktor nie zalecala zadnego badania krwi, nawet slowem nie wspomniala ze takie badania sa konieczne ale gdyby takie mialo byc to wole sobie nie wyobrazac jak by to wygladalo.
naprawdę się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga, muszę na wstępie przyznać że podziwiam że masz czas, na pisanie i na odpisywanie, bo przy moim małym (ur.12.06.2013) tak jak pisałam w poscie o porodzie, naprawde się nie da nic robić (chyba, że śpi). Ja już miałam pierwsze 3 szczepienia i nic mi nikt nie mówił o morfologii, a jeśli będzie musiał mieć, to ojjjj… mały jak miał 2 m-ce miał biegunkę i trafiliśmy do szpitala, a jak zakładali mu wenflon to był jeden wielki płacz… oj dorosłego to zaboli a co dopiero taką kruszynkę… ale jak mus to mus, ważne żeby maluszek był zdrowy 🙂
Witam wszystkie Mamy 🙂
W piątek również dostałam skierowanie na pobranie krwi i moczu mojej córeczki (3,5 miesiąca). Takie mam może dziwne pytanie,ale naprawde nie wiem…..my dorośli przed badaniem nie mozemy nic jesc ani pic,tak samo jak mocz najlepiej oddac z rana,a jak to wygląda u niemowlaczków. Chyba nie muszę jej głodzić przez ten czas przed pobraniem krwi,a siku złapane w nocy wystarczy….?…….
Pozdrawiam 🙂
Moja Córcia miała krew pobieraną ok 10 miesiąca życia. Wspominam to koszmarnie. Pielęgniarka nie mogła znaleźć żyły, Najpierw jedna rączka, potem druga. Malutka bardzo mi się wyrywała i mocno, głośno płakała. Krewka nie chciała lecieć. Od trzymania aż miała rączkę posiniaczoną. Po wyjściu z gabinetu ludzie w poczekalni pytali co tam się działo. Okazało się że ma anemię. Od tamtego czasu musiałyśmy jeszcze dwa razy powtórzyć badania. Na szczęście teraz jest już wszystko w normie.
Witam serdecznie. Przez zupełny przypadek trafiłam na bloga i na post z pobieraniem krwi, a jako że sama pracuje w punkcie pobrań, chciałabym wyjaśnić parę rzeczy. A mianowicie, tak jak wspomniano wcześniej krew u niemowlaka można pobierać z palca w przypadku pobierania krwi na morfologię, OB – są do tego przeznaczone specjalne kapilary o jakich wspomniano powyżej i krwi wówczas nie potrzeba aż tak dużo. Jeśli natomiast chodzi o badania biochemiczne, to tu sprawa ma się znacznie gorzej. Krew do badań biochemicznych, MOŻE zostać pobrana z palca do próbówki (te już nie posiadają kapilary), ale krwi objętościowo potrzeba znacznie więcej od 1-4 małych próbóweczek (w zależności od ilości badań), dlatego też dłużej to trwa i bywa bardziej bolesne (chociaż jak wiadomo wszystko zależy od małego pacjenta), jednakże istnieje panel badań w których krew MUSI być pobrana z żyły m.in. to badanie TSH, poziom Fe bądź ferrytyny, aby wyniki były wiarygodne. Zdarza się jednak, że krew na te badania pobierana jest z palca ale tylko w sytuacji gdy krew po nakłuciu lancetem leci samoistnie i nie wymaga uciśnięcia palca. Mimo wszytko proszę pamiętać o tym, że wówczas wyniki mogą być obarczone pewnym błędem i zdarza się, iż badanie należy powtórzyć pobierając krew z żyły (ręka, stopa, głowa – w zależności od możliwości). Z punktu widzenia pobierającego, uważam iż w sytuacji gdy maluszek ma do pobrania szereg badań biochemicznych lepiej jest pobrać krew z żyły, gdyż jest to mniej bolesne, wykonywanie szybciej ale przede wszystkim wyniki badań są obiektywne. Musicie również pamiętać drogie Mamy, że każde dziecko reaguje inaczej w sytuacji pobierania krwi i zależy to od wielu czynników przede wszystkim od progu bólu waszego dziecka, od budowy żył, oraz głębokości ich położenia. Również warto wiedzieć o tym, że jeśli wasze maleństwo płacze podczas pobierania to krew leci szybciej, co jest dla nas korzystne w tym przypadku.
Z własnego doświadczenia powiem, że dla mnie pobieranie krwi u dzieci jest bardzo stresujące, wymaga większego opanowania i nie przechodzi echem w przypadku „trudnego” pobrania. Dlatego też życzę ładnych żył, szybkich pobrań i idealnych wyników;)
Pozdrowienia dla odważnych pacjentów i ich Mam! 😉
Dziękujemy za taką fachową opinię. Natalia miała pobierana krew z paluszka ale i tak to przezywałam aż nie chce myśleć co będzie jak trzeba będzie pobrać z żyły 🙁
Moja Nati miała juz kilka razy pobieraną krew i za kazdym razem z zyly w raczce. Nie nalezy to do przyjemnych rrzecz, bo Natalka nie lubi lezec w miejscu i jak ja sie przytzymuje, ale jest dzielna i po przytuleniu juz bylo po strachu 🙂
Dzielna dziewczynka 🙂
a ja mam pytanie z innej beczki. widzę że macie cabriofix. my też używamy tego fotelika. kiedy zrezygnowaliście w wkładki niemowlęcej? bo wydaje mi się że na zdjęciach jej nie ma.. nasza córka ma już 2,5 miesiąca – 63cm wzrostu i jakoś tak ciasno jej z tą wkładką =/ mamy dylemat, bo wiadomo że to dużo bezpieczniej dla małej, ale zależy nam też żeby komfortowo siedziała 🙂
Hej 🙂 O ile się nie mylę chyba zrezygnowaliśmy z niej jakieś 2,5 tygodnia temu, Natalii było już bardzo niewygodnie i płakała nam dlatego zdecydowaliśmy się, żeby już wyciągnąć. Już jesień, dlatego tez cieplej trzeba ubierać i Natalii było ciasno. Pozdrawiam was gorąco 🙂
no własnie.. nam też zaczyna płakać jak dłużej posiedzi. wydaje mi się że to trochę wcześnie na wyjęcie tej wkładki, bo czytałam gdzieś że powinno się ją trzymać 4 miesiące. nooo ale trzeba jakoś rozsądnie to przemyśleć 🙂 tym bardziej jak mówisz robi się zimno, więc dodatkowe warstwy ubrań usztywniają maluszka 🙂 pozdrówki! 🙂
Pozdrawiam 🙂
U mnie też nic pani doktor nie mówiła o badaniu krwi… ale ona nawet kazała dawać wit. D przez całe lato i jak pępek nie odpadał przez prawie 7 tygodni to nic z tego nie robiła (a podobno 7 tyg to taka granica tolerancji). Za miesiąc czwarte szczepienie, muszę się zapytać, może trzeba będzie zrobić,
chcialam jeszcze dodac ze super sa i polecam igiełki ” Nakłuwacze Accu-Chek Safe-T-Pro Uno” do pobierania krwi z palca…dziecko nic kompletnie nie czuje,,,,
Dzięki za info:)
Moje dziewczyny miały pobieraną krew do badań w zeszłym tygodniu – za jednym zamachem, najpierw jedna (prawie 3 lata), potem druga (10 mies.). Jedno i drugie z rączki. Choć pielęgniarka pobrała krew sprawnie, to nie obyło się bez płaczu i wiercenia. Zazdroszczę, że miałaś możliwość pobrania z palca!
Wiem, z paluszka zupełnie bezboleśnie.
moj maluszek juz po urodzeniu byl podpiety do pompy z glukoza bo mial spadek cukru…nie widzialam go w pierwszej dobie wogole:( a na druga z ledwoscia wstalam z lozka…jestem po cesarskim cieciu…doszlam do niego i doznalam szoku jak taki maluszek moze miec wbita kroplowke….szok..nie zycze najgorszemu wrogowi tego widoku…pozniej okazalo sie ze musze synusiowi badac krew bedac w szpitalu…jak widzialam wbijajaca igle w pietki to tez szok…ile pozniej siniakow mial:( teraz pobieram mu sama krew z paluszka mam specjalne nakłuwacze.maly ani nie wie kiedy co i jak i juz ma paluszek zawiniety w plasterek…zero stresu…nie mozna bylo tak od razu w szpitalu ..tyle biedny musial sie wycierpiec:(
Cześć Klaudia, to biedaczek musiał się wycierpieć. Buziaki dla was.
mamy ten sam fotelik samochodowy…ten sam kolor:)
Naprawdę 🙂 super
Nam Pani doktor zleciła badanie krwi na trzeciej wizycie szczepiennej. Wiktorkowi (4 msc) pani pielęgniarka krew pobierała z kciuka, trzymałam go na kolanach myślałam, że będzie płakał jak go pani pielęgniarka nakłuje, ale tylko ją obserwował i śmiał się
Na samą myśl o pobieraniu krwi mam dreszcze:(( o ile pobieranie krwi do morfolofii to żaden problem – pobieraja szybko z paluszka i jest ok ale jak już trzeba pobrac np na OB czy TSH trzeba to zrobic z żyły. Nasza córeczka od małego jest pod stałą kontrolą i wiele pobierań krwi za nami. Jak była malutka miała pobieraną krew z główki, za pierwszym razem myslałam ze nie dam rady, płakała okropnie a ja razem z nią:( następne również miała miec z żyły więc pojechaliśmy specjalnie do szpitala na oddizał a tam odbyła się totalna masakra, najpier chcieli mnie wyprosic całkiem z pokoju bo „będę przeżywac”, nie dałam się a one kuły ją 6 razy bo nie mogły pobrac krwi aż powiedziałam dośc i kazłąm zostawic moje dziecko:/ Teraz już ma 16 miesiecy i pobierane z żyły ma z dłoni lub ze stopy i też zawsze jest okropny płacz, krzyk itp:((
Biedniutka, musiała się nacierpieć. Buziaczki!
u nas pierwsze pobranie krwi ok. 3 tygodnia życia było w….główkę….to było straszne – bałam się, że się sama rozpłaczę i na pytanie czemu tak? pielęgniarka odpowiedziała, że przy tak małym dziecku nie widać żył….teraz jestem wściekła bo jak się okazuje można inaczej
Tak, zupełnie bezboleśnie. Natalia nawet nie jęknęła.
Nie slyszalamm, zeby bez powodu wypisywali takie skierowania, poki nic sie dziecku nie dzieje i nasz lekarz tez nic takieggo nie sugerowal… Czy byly u Was jakies wwskazania? I dlczeggo ta suplementacja?
W naszym przypadku Pani doktor uznała to za rutynowa kontrolę.
A te witaminki itp, to z jakiego powodu?
Troszkę hemoglobina wyszła poniżej górnej granicy.
U mnie niestety w szpitalu Pani pobierałą krew z piętki i skończyło się płaczem i bólem mojego maleństwa. A ból był podwójny, bo maleństwu musiała nakłuć obie pietki, gdyż tej jednej na końcu nie chciało nic lecieć..
Masz bardzo dzielną córeczkę. Pamiętam pobieranie krwi u Stasia, to był dramat. Wszyscy musieliśmy go trzymać, a jak bardzo płakał. Ale czasem badanie krwi jest niestety konieczne.
U nas jeszcze nie było pobierania krwi. Wojtek ma już prawie 9 m-cy. Ostatnio nawet się pytałam Naszej pani doktor a ona powiedziała, że w okolicach roczku ma zwyczaj dawać skierowanie bo widać, że Wojtek się prawidłowo rozwija, dobrze przybiera na wadze więc nie widzi sensu. Mówiła, że normalnie pobiera się krew jak dorosłym. Ja też osobiście nie lubię pobierania krwi bo mam bardzo złe wspomnienia z okresu sprzed ciąży kiedy się długo staraliśmy o maluszka i co 3 m-ce miałam robione badania hormonów a tam hektolitry krwi się pobiera a jeszcze panie pobierające nie bardzo sobie radziły. Po jednym z takich badań w środku lata musiałam przez dwa tygodnie w długich rękawach chodzić. Masakra, nikomu nie życzę. Na szczęście już w ciąży chodziłam do prywatnego laboratorium i tam super pani była nawet żadnego krwiaka nie miałam 🙂
U nas również nikt nie mówił o pobieraniu krwi.. Wiktoria ma juz 6 miesięcy i przed nią 3 wizyta szczepienna, może wtedy dostane skierowanie? Jak myślicie powinnam sama poprosić o skierowanie, jest konieczne pobieranie krwi?
A u nas na drugiej wizycie szczepiennej pani doktor nic nie mówiła na temat morfologii. Antoś ma 3 miesiące, ale jeszcze nie miał pobieranej krwi.
Hej Aniu, możesz zapytać swojego lekarza pediatrę czy jest taka konieczność. Nam nasza Pani doktor takie badanie zleciła. Jestem pewna, że wszystko jest ok. a pobieranie krwi z paluszka nic nie boli. Pozdrawiam:)
Moja córcia miała jak do tej pory raz pobieraną krew (gdy miała ok 4 miesiące, teraz ma 11) i to normalnie z rączki :/ Nie wspominam tego dobrze… Mała trzymała moja mama i pielęgniarka a druga pielegniarka pobierała krew. Na początku nie mogła trafić w żyłe i nakierowywała igłe z pól minuty ;/ ile było płaczu… sama się prawie popłakałam. Potem nie mogłam małej uspokoić z 5 minut
O rany, mogę sobie tylko wyobrazić co przeszłaś. Bardzo współczuję 🙁
Mój mały miał pobierana krew już 3 razy od wyjścia ze szpitala i za każdym razem z żyły wraczce. I rrównież specjalnie mu to nie przeszkadza z wyjatkiem tego że trzeba trzymać rączkę 😉
Hej Monia, ale dzielne są te maluszki :). Ja nie lubię igieł, kłucia … ach. Pozdrawiam was serdecznie 🙂