„Być kobietą, być kobietą…” śpiewała jeszcze w ubiegłym tysiącleciu Alicja Majewska, określając jednocześnie szereg wybranych cech przedstawicielek tej właśnie płci. I choć większość z nich wymienić może każdy, nie każdy będzie w stanie powiedzieć, jak to jest być… kobietą taką jak ja, czyli matką.
Zostając matką, kobieta dobrowolnie oddaje swoje ciało i umysł we władanie hormonów oraz wszelkich zmian następujących na skutek pojawienia się na świecie dziecka. Dotychczasowa cierpliwość wystawiona zostaje na ciężką próbę, która stale w okresie dorastania dziecka przesuwa granice swojej tolerancji. W życiu codziennym już nie jest odpowiedzialna wyłącznie za siebie, ale również za małego, niezbyt samodzielnego człowieka. Poczucie tego potęgują programowane w wieku dziecięcym cechy, które w przyszłości miały przygotować ją do roli matki. Macierzyństwo, ze względu na poziom zaangażowania, staje się często pełnoetatową pracą, a bycie mamą jednym z najtrudniejszych zawodów świata. W końcu mama, budując swoją karierę etatowej niani, oferuje całą paletę innych, niezbędnych opcji.
Kim tak naprawdę jestem i jakie role spełniam jako matka?
Jestem budzikiem, który pilnuje planowego dotarcia na czas na wszelkie dodatkowe zajęcia. W ciągu dnia staję się kucharką, sprzątaczką oraz osobistą kelnerką, krążąc po domu z odkurzaczem, doglądając co chwilę obiadu oraz donosząc i odnosząc wskazane przedmioty. Jestem również lekarzem i pielęgniarką w jednym, który jako pierwszy zauważa niepokojące objawy, alarmuje oraz dogląda leczenia w czasie obchodów po domowym oddziale, dopilnowując by moje dziecko przyjmowało to co zalecono. Bywam tez stróżem, który strzeże bezpieczeństwa, kryjąc małą w razie potrzeby we własnych ramionach. Będąc sumienną i profesjonalną nianią, staję się też organizatorką przyjęć i fotografem, który uwiecznia przygotowane, urodzinowe niespodzianki.
Warto wśród tych cech głównych wymienić również inne, często pomijane. Nigdy nie mam urlopu i nie mogę też skorzystać ze zwolnienia. Pracuje cały dzień, budząc dom o poranku i zasypiając jako ostatnia.
Jednak w tym wszystkim jestem przede wszystkim kobietą, która wie, czego chce od życia, ale jednocześnie zachowuje równowagę między swoimi potrzebami, a byciem kochającą mamą i żoną. Bo kobieta nie jest aktorką jednej roli i filmu, odgrywającą ten sam, nudny scenariusz. Zmienia go, poprawia, czasami dodaje nowe wątki, a czasami robi to za nią życie. Dzięki temu tworzy postać wielobarwną, ciekawą, wielomaskową, będącą jednocześnie partnerką lub żoną oraz matką.
O tych niewykluczających się rolach przypomniałam sobie dopiero wtedy, gdy Natalka skończyła roczek. Musiałam poważnie przewartościować swoje priorytety w życiu i znaleźć czas dla siebie, by móc choć trochę odpocząć od otaczającej mnie rzeczywistości, a po tym czasie wracać z pełnią sił do życia rodzinnego. Postanowiłam wtedy przeanalizować swój dotychczasowy plan dnia. Wprowadziłam zdrowy tryb życia, który miał mi pomóc w należytym zadbaniu o siebie. I nie żałuję niczego. Zaczęłam częściej uprawiać sport (m.in. jeżdżę na rowerze, ćwiczę jogę) oraz czytać. Nie odmawiam sobie dla relaksu również kawy, która dodatkowo budzi mnie, gdy mój plan dnia się przedłuży poprzedniego wieczoru.
#Kobietatakajakja
Być kobietą taką jak ja, to przede wszystkim dążyć do równowagi między pełnionymi w życiu rolami, których może być wiele. To dążenie do bycia dobrą i kochającą matką, ale nie matką idealną. Takie nie istnieją, a pogoń za czymś, co jest nierealne nigdy nie ma szansy zakończyć się sukcesem. Tracenie czasu na próbę doścignięcia nieosiągalnego ideału nie jest przyjemne – ani dla dziecka, ani dla partnera czy samej kobiety. Nie bez powodu wielokrotnie wspominałam w moich poprzednich tekstach, że szczęśliwa mama, to również szczęśliwe dziecko. Dlatego kiedy buzujące w ciele hormony opadną, również Ty poczujesz, że w końcu możesz łączyć wszystko w całość i nadal całkowicie oddawać się macierzyństwu.
Rola kobiety – mamy nie jest łatwa. Jesteśmy w stanie zrobić dla dzieci bardzo wiele, pokonujemy strach i cierpienie. Jesteśmy w głębi duszy bardzo silne. Pokonujemy trudy codziennego macierzyństwa i idziemy dalej. Uśmiechnięte, z podniesioną głową i nadzieją na lepsze jutro.
KONKURS
Wiem, że Wy również pomimo cierpienia, trudów codzienności związanych z macierzyństwem podnosicie się. W związku z czym chciałam zachęcić was do wzięcia udziału w konkursie. „Pokaż na co Cię stać gdy pokonasz ból”. Do wygrania jest 25 voucherów w sumie po 500 zł każdy – do podarujspa.pl, do showroom.pl, do nike.com, do eventim.pl i do wykorzystania na ryanair.com. Rodzaj nagrody zależy od typu kobiety, którą jesteś. Rozwiąż quiz i dowiedz się jakim typem kobiety jesteś. Wejdź na stronę konkursową Tutaj. Powodzenia ! Trzymam za Was mocno kciuki!
Konkurs trwa do 22 czerwca.Wyniki zostaną ogłoszone 4 lipca.
A Ty jakim typem kobiety jesteś? Czego jeszcze o Tobie nie wiem?
*wpis powstał w wyniku współpracy z PRODUCENTEM MARKI IBUM
Ten link do strony konkursowej nie działa 🙁
Wiele kobiet zmaga się z trudem codzienności jakie dostarcza nam macierzyństwo. Niektórzy są bardzo zaślepieni i nie widzą tego, jak każda kobieta poświęca się, dla swoich dzieci i mężów które kocha nad własne życie. Miłość do rodziny pochłania każdą cząstkę ich duszy. Twój tekst idealnie przedstawił to jak wygląda życie każdej z nas… Kobiety-Matki-Żony.
Zapraszam Cię serdecznie do mojego małego świata który zaczynam tworzyć w tym wielkim świecie jakim jest blogosfera. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. I zostaniesz ze mną na dłużej.
Pozdrawiam Serdecznie!
Bardzo chętnie. Podeślij mi proszę profil Twojego bloga na FB. Chętnie będę śledzić. Pozdrawiam. Ania
Muszę napisać bo łzy mi się cisną do oczu. Czytam ten tekst już 3 raz i powiem, że jest to piękne o czym piszesz. To taka prawda. Niesamowite. Pięknie napisane.
JA jestem zdecydowanie mamą :). Quiz wypełniony 🙂
Trzymam kciuki 🙂 <3 Nagroda jest fantastyczna!
Zgadzam się. Idealnie to wszystko ujęłaś. To o czym napisałaś to takie prawdziwe. Trzeba szukać tej równowagi 🙂 tak by wszyscy byli szczęśliwi a przede wszystkim ja :). Ps. Piękne zdjęcia. Powinnaś częściej się fotografować :).
Dziękuję. Postaram się o więcej takich sesji choć, sama bardzo nie lubię siebie na zdjęciach :).
Chyba tym tekstem ujęłaś całą prawdę i ogromną mądrość. Ta równowaga między byciem kobietą, matką i żoną. Poza tym dążenie do ideału matki, który nie istnieje. Dziękuję.
Ideału nie ma :). Bądźmy po prostu sobą 🙂