Współczesne zagrożenia dla rozwoju małego dziecka

Naszła mnie ochota na taki refleksyjny temat. Jestem ciekawa jak go odbierzecie.

Współczesność oferuje mnogość rozwiązań dla rozwoju małego dziecka, wspomagających jego naturalne możliwości psychiczne oraz fizyczne. Ułatwia pracę nad cechami słabszymi, wymagającymi większego zaangażowania i wysiłku. Nie inaczej jest z liczbą zagrożeń, które stanowią dla nich przeciwwagę. Naginają one fizyczne oraz psychiczne granice dziecka, wpływając na jego całe przyszłe życie.

Zastanawiałaś się nad tym, jakie zagrożenia czekają na Twoje dziecko?

Posługując się definicją Piageta, rozwój możemy zdefiniować jako następujące po sobie zmiany w sposobie myślenia dziecka. Podzielił go on na cztery podstawowe stadia, odnoszące się do postrzegania rzeczywistości oraz przetwarzania informacji przez dziecko. Podział wynika ze względu na wiek, który według niego odpowiada za poziom wzmocnienia danych cech i umiejętności.

Rozwój jest zatem procesem zmian, oznaczającym ciąg wydarzeń lub czynników generujących przemiany o określonym kierunku (pozytywnym lub negatywnym). Nie jest on jednak jedynie psychiczny, na co warto zwracać uwagę i skupiać się na kształtowaniu dziecka w szerszy sposób. W dużej mierze na jego tempo wpływ mają czynniki genetyczne, zależne od dziedziczonych cech, jednak oprócz cech fizycznych, psychiczne mogą ulec zmianom na skutek otoczenia i wychowania.

Zagrożeń, jakie będą towarzyszyć maluchowi, jest wiele, jednak skupmy się na podstawowych, oferowanych współcześnie – od uzależnień nabytych we wczesnym wieku (telewizja, Internet), przez niskie zaangażowanie emocjonalne w kontakt z najbliższymi, po nieprawidłową dietę (uleganie zachciankom).

Czynniki zagrażające rozwojowi psychicznemu

Wśród zagrożeń wymienić możemy przede wszystkim zachwianie poczucia bezpieczeństwa, poczucie osamotnienia czy braku uwagi, wynikające z niewłaściwej sytuacji rodzinnej, np. ograniczonego czasu możliwego do poświęcenia maluchowi i jego problemom. Generuje to tym samym osłabieniem więzi emocjonalnej na linii rodzic – dziecko. Zdarzenia tego typu w dużej części wynikają z tak zwanego „pędu za pieniądzem”, czyli przedkładania pracy ponad rodzinę, na czym najbardziej w rezultacie cierpią relacje międzyludzkie. Dodatkowym czynnikiem są również negatywne emocje panujące między członkami rodziny, prowadzące do konfliktów, których świadkiem jest dziecko.

Uzależnienia we wczesnym wieku

Ogólny i powszechny dostęp do telewizji oraz Internetu to nowe i bardzo współczesne źródło zagrożeń. Oba media szybko wpływają na proces uzależnienia młodego umysłu. Stanowią czynnik pochłaniający ogromne zasoby czasu, które spożytkowane są zwykle na prostą rozrywkę, która nie wymaga od mózgu szczególnych nakładów pracy. Od wczesnego wieku narażają zdrowie dziecka na poważne konsekwencje, na przykład wady wzroku ze względu na korzystanie z urządzeń mogących je wywołać, ale także na nieodpowiedni przekaz, mogący budować w nim nieakceptowalne społecznie poglądy. Mózg dziecka jest bardzo chłonny we wczesnych latach jego życia, przez co szybko przyjmuje nabytą wiedzę i zachowania, których trudno będzie oduczyć go w przyszłości.

Czynniki negatywnie wpływające na rozwój fizyczny

Uleganie wszystkim spożywczym zachciankom malucha również buduje w nim nieprawidłowe nawyki żywieniowe. Współcześnie mnogość produktów przeładowanych chemią, niezdrowymi tłuszczami czy cukrem oraz wszystkie marketingowe zagrania jak ozdobne, przyciągające jego wzrok opakowania, jest zdecydowanie wyższa. Dostępność, jak i ich cena, wcale nie ułatwia kontrolowania pragnień dziecka. Ponadto, nieprawidłowych nawyków żywieniowych będzie mu trudno się pozbyć w przyszłości, a mają one szansę być czynnikiem wpływającym na przykład na nieprawidłową masę jego ciała i skłonności do przybierania na wadze w późniejszym wieku.

Czynnik ten ma szansę rozwijać w nim niskie poczucie własnej wartości, kompleksy, a tym samym zamykać go na nowe doświadczenia i spowalniać rozwój.

W każdym z tych przykładów elementem zapobiegającym skutkom ich występowania jest większe zaangażowanie w kontakt z dzieckiem czy zachowanie zdrowego rozsądku. Zagrożeń, do których dostęp jest powszechny, nie sposób wyeliminować, dlatego warto zamiast prób okłamywania się o takiej możliwości, szukać złotego środka i ich plusów, a poprzez nakładanie granic, kontrolować ich wpływ na dziecko. Choć sama gotowej recepty niestety nie mogę Wam udzielić.

Moim zdaniem to o wiele zdrowsze podejście niż kompletna walka z nimi, która w efekcie prowadzić może do narastania frustracji w dziecku, wynikającej z rygoru zastosowanego przez rodzica czy próbą utrzymania go w „szklanej bańce”. To co możemy zrobić to rozmawiać z dzieckiem i starać się poświęcać mu swój wolny czas. Dawać wskazówki i przede wszystkim słuchać tego co ma nam do powiedzenia.

A jakie Ty zauważasz współczesne zagrożenia dla naszych dzieci? Jestem bardzo ciekawa. 

Współczesne zagrożenia dla rozwoju małego dziecka
4 (80%) 5 głosów

Udostępnij:

5 comments

  1. Według badań dzieci do 2 roku życia w ogóle nie powinny oglądać telewizji. Duża część rodziców albo o tym nie wie, albo to bagatelizuje, a dzieci coraz częściej mają problemy z koncentracją. Kiedyś trafiłam na Facebook’u na jakieś rozmowy rodziców, którzy przechwalali się z zadowoleniem, co ich maluszki potrafią zrobić na komputerze, jak świetnie posługują się tabletem. Byłam zszokowana… jeszcze bardziej zszokowało mnie, gdy dowiedziałam się, że dzieci w szkole podstawowej (jedna z klas w szkole na wsi) nie wiedziały, w jaki sposób bawić się w chowanego…

  2. Wydaje mi się, że wszystkie wymienione zagrożenia są ważne i przed każdym trzeba chronić dzieci. Choć mnie jakoś szczególnie przeraża widok dwulatka z tabletem czy smartfonem… Rodzice zachwyceni, że dziecko takie postępowe, a ja się zastanawiam, gdzie są książki, gry planszowe, piaskownica itp…

  3. Mój syn odkąd skończył 15 lat ciągle gra w tibię nie mogę go od niej oderwać.. Byłam u psychologów w poradniach wszędzie chcą go wysyłać do jakiegoś ośrodka od uzależnień ale bądźmy poważni są na pewno jakieś inne mniej radykalne sposoby, nie chcę aby moje dziecko w takich miejscach się „zepsuło” w gruncie rzeczy to dobry i kulturalny chłopak i do tej pory nie sprawiał mi problemów wychowawczych.

  4. Ja jestem mamą 11 – letniego chłopca i to czego obawiam się najbardziej to gry i internet. Mam teraz straszny problem wychowawczy z synem. Zamyka się w pokoju i ciężko do niego dotrzeć. Nawet nie chce rozmawiać.

    1. Mój syn z kolei nie potrafi przestać oglądać YouTuba, wciąż ogląda jak inny chłopiec pokazuje/opisuje zabawki z różnych serii, także nie wiem jak do nie dotrzeć…naprawdę ciężka sprawa…

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.