Coraz częściej zamieniamy teatr na kino, bo filmy są bardziej kolorowe, a w kinowych salach kuszą nowinki techniczne i efekty specjalne. Ja też lubię kino i bardzo chętnie się do niego wybieram. Mimo tego, nadal kocham teatr. Wiecie za co?
Za atmosferę i klimat
Wyjście do teatru ma w sobie coś uroczystego. Już za drzwiami wejściowymi czuć tę atmosferę podniosłości i spokoju. Każdy ma wrażenie, że bierze udział w wyjątkowym wydarzeniu, że jest częścią wtajemniczonej grupy, która za chwilę usiądzie na fotelach, by śledzić historię przedstawianą na scenie. W teatrze nie znajdziecie gwaru i krzyków. Znajdziecie sekretną, niesamowitą atmosferę. Kocham teatr za aurę tajemniczości jaką roztacza.
Za emocje i doznania
Emocje są nieodłącznym elementem każdego przedstawienia. Razem z aktorami przeżywa się miłości i zdrady. Wspólnie z nimi płynie się wraz z opowiadaną historią smutku i bólu, szczęścia i radości. Dobra gra aktorska, barwa głosu, jego ton – w każdym zdaniu czają się niedopowiedzenia, drugie dno, które można wyczytać z ruchu rąk lub mimiki. To wszystko wzbudza piękne emocje, które ubogacają przekaz. Kocham teatr za umiejętność wzruszania do łez.
Za piękno i kunszt
Wspaniałe loże, pięknie zdobione kurtyny i niepowtarzalne scenografie. Teatr potrafi zaskakiwać na każdym kroku, pokazywać rzeczy wspaniałe, wysokich lotów. Zmieniające się tła wydarzeń, wspaniała gra świateł i dopracowane kostiumy to tylko wybrane z nich. Kocham teatr za piękną oprawę nadawaną każdej opowiadanej historii i stałe zaproszenie do fascynującego świata innej rzeczywistości.
Za relaks i oderwanie od codzienności
Gdzie można tak dobrze odpocząć jak w teatrze? Gdy gasną światła, a powietrze przeszywają pierwsze dźwięki, można się w końcu odprężyć, zapomnieć o obowiązkach, zmartwieniach i zatopić w opowieści. Czas spędzony przed sceną przestaje się liczyć, godziny mijają jak zaczarowane. To piękne chwile, które ubogacają i zmuszają do myślenia. Kocham teatr za kolory, których dodaje mojej codzienności.
Do teatru zawsze wybieram się ze swoją koleżanką, która podobnie jak ja kocha teatr. W październiku byłyśmy na spektaklu „Szalone Nożyczki” w Teatrze Bagatela w Krakowie. To komedia kryminalna ale uśmiejecie się i miło spędzicie czas. Nie zdradzę szczegółów :). Polecam Wam również spektakl „Wieczór Kawalerski” – tam się uśmiejecie do łez, zrelaksujecie i oderwiecie od codzienności.
Po spektaklu zawsze wybieramy się coś zjeść i testujemy restauracje :).
A czy Ty lubisz teatr? A może wolisz kino?
Ja podobnie jak Ty lubię i teatr i kino. Już dawno jednak nie byłam w teatrze i po Twoim wpisie naprałam takiej ochoty. Widać, że kochasz teatr 🙂 po tym wpisie.