Świeżo upieczeni rodzice mogą wybierać wśród mnóstwa urządzeń, które mają im ułatwić opiekę nad maluszkiem i zaoszczędzić cenny czas. Przyznaje, że ze mną było podobnie. Jednym z takich „cudów” jest sterylizator do butelek. Czy warto go mieć?
Na rynku można kupić sterylizatory do kuchenek mikrofalowych oraz parowe (działające podobnie do parowaru). Znajdziesz też urządzenia wielofunkcyjne, łączące w sobie kilka funkcji, np. odkażanie butelek i podgrzewanie jedzenia. Bez względu na to co wybierzesz, z pewności ubędzie ci obowiązków przy maluszku!
Zaletą sterylizatorów jest oszczędność czasu i energii. Zamiast wygotowywać butelki we wrzątku i pilnować ich przez cały czas, sterylizator nastawia się i… zapomina. Sam proces czyszczenia trwa kilka – kilkanaście minut (w zależności od rodzaju i pojemności). Sterylizatory mogą mieścić jedną butelkę ze smoczkiem lub kilka. Po zakończonym procesie urządzenie samo się wyłączy – nie trzeba nad nim stać i czekać. Co ważne, w wielu modelach można zostawić butelki na kilka godzin (a nawet na dobę!) i nadal pozostaną one czyste.
Który sterylizator warto wybrać? To zależy od oczekiwań. Jeżeli masz w domu kuchenkę mikrofalową, możesz pomyśleć o tym do mikrofalówki. Są one nieco mniejsze niż parowe, ale za to proces czyszczenia trwa krócej (kilka minut). Sprawdź jednak czy zmieści się do środka i czy można w nim odkażać inne butelki niż te oferowane przez producenta urządzenia.
Jeżeli nie masz kuchenki, wybierz sterylizator parowy z dodatkowymi funkcjami. Dzięki temu będziesz mogła podgrzewać posiłki i przygotować je na parze. Jest równie prosty w obsłudze co ten do mikrofali. Proces dezynfekcji zajmuje nieco więcej czasu (kilkanaście minut), ale możesz zostawić butelki w urządzenia na dłużej. Nie musisz się też przejmować jego wielkością – na stole zawsze się zmieści.
Sterylizator do butelek to dla mnie zdecydowany hit! Jeżeli chcesz zaoszczędzić czas i ująć sobie trochę pracy, to warto go mieć!
A czy Ty używałaś takiego gadżetu?
Mam sterylizator i podgrzewacz, fantastyczne urządzenia. Ułatwiają życie :).
ja uważam, że to bardzo fajny wynalazek, niezwykle wygodny i przydatny.
Nie ma co się w sumie zastanawiać, bardzo praktyczny jest taki sterylizator 🙂 Szczególnie młode mamy nie będą się obawiały, że źle wyparzyły butelkę 🙂
Właśnie jestem na etapie zastanawia się nad kupnem i wciąż mam mętlik 🙂
Nigdy nie przyszło mi do głowy aby kupować takie i tym podobne cuda.
Co jakiś czas wyparzałam a córka nigdy nie miała problemów brzuszkowych.
Od małego wzbogacałam jej florę jelitową 😛
Ja mam i bardzo sobie cenie! Szybko i czystooooo
Aniu z jakiej firmy masz swój?
Hej :). Mój jest z Tommee Tippee, jest ok 🙂