Niedziela. Jedziemy z dziewczynkami na termy. Zatrzymaliśmy się na trasie coś przekąsić. Siedzieliśmy na zewnątrz, wokół piękna trawa, drzewka, spokój. Po trawie biegał mały chłopiec na bosaka. W pewnym momencie zaczął bardzo płakać, rodzice nie byli w stanie go uspokoić. Okazało się, że użądliła go pszczoła.
Lato to nie tylko gorące słońce i możliwość biegania boso po plaży czy trawie. To także niestety inwazja różnych owadów, które (tak jak ludzie) kochają ciepłe miesiące.
Jak uchronić malucha przed tymi najgroźniejszymi – osami i pszczołami
i co robić, gdy zdarzy się ugryzienie?
Przede wszystkim nie panikować. Zazwyczaj kończy się jedynie na strachu i kilku łzach, gdy ukąszona ręka lub stopa szczypie.
Jeśli użądliła pszczoła, należy usunąć żądło. Trzeba je wyskubać, nie naciskać. Potem schładzamy bolące miejsce. Lód obkurcza naczynia, powoduje, że jad nie rozchodzi się dalej po organizmie.
Gdy użądli nas osa, nie ma konieczności usuwania żądła. W takich sytuacjach można posmarować użądlone miejsce czymś, co złagodzi swędzenie i ból. Moja babcia, odkąd pamiętam, rozkrawała cebulę i przykładała świeżą w miejscu ugryzienia. Działało!
Są także inne domowe sposoby. Sprawdza się ocet lub roztwór sody oczyszczonej. Jeżeli masz w apteczce panthenol (lub podobnie działający środek łagodzący) – możesz spryskać rankę i zostawić pianę na kilka chwil by zadziałała.
Czasami jednak znajdziesz się w sytuacji, gdy trzeba działać od razu. Jeżeli wiesz, że Twój maluch ma uczulenie na jad owadów i może dojść do wstrząsu anafilaktycznego, nie czekaj z wizytą na pogotowiu. Możesz zadzwonić po karetkę lub sama próbować dowieźć dziecko na SOR. Reakcja alergiczna grozi zatrzymaniem krążenia i opuchlizną, działaj więc szybko.
Równie szybkiego działania wymagają sytuacje, w których osa lub pszczoła dostanie się do buzi (np. wraz z kęsem owocu lub słodkim soczkiem) i tam użądli. Nawet jeżeli maluch nie jest uczulony, takie sytuacje są niebezpieczne ze względu na opuchliznę. Jeżeli spuchnie mu język lub gardło może mieć problemy z oddychaniem! Nie ma więc na co czekać – lepiej zawczasu podjechać do lekarza.
Jak można zapobiegać ugryzieniom przez owady?
Pilnuj dziecka, żeby nie biegało za osami i pszczołami. Wytłumacz, że mogą zrobić mu krzywdę. Zanim dasz maluchowi coś do picia, zajrzyj do butelki czy nie ma w niej owadów. Gdy tylko możesz, korzystaj z preparatów odstraszających latających agresorów (sprawdzą się one także w przypadku much końskich, komarów i kleszczy). Na wózek i na okno w dziecięcym pokoju załóż moskitiery. Wystarczy zwykłą, gęstą firankę przykleić taśmą w ramie okiennej, by niechciani goście zostali na zewnątrz.
Są specjalne preparaty przeciwko owadom, a do pszczół miejcie szacunek bo bez nich będzie życia na ziemi!!!
Nasz maluch odkąd ugryzła go pszczoła siedząca na kwiatku, ma strach przed różnymi owadami. Najważniejsze nie panikować i obserwować dziecko.
Dzieciaki i owady,a szczególnie pszczoły i osy to często źle wróży,choć pszczoły raczej prędzej odpuszczą a z kolei osa potrafi być „wredna” i nie wiem czy po poważnym użądleniu nie obejdzie się bez interwencji w przychodni…
Moja mama stosowała roztwór wody z sodą i zdawało egzamin.
Pozdrawiam
Wiesz.. muszę się troszkę przyczepić. Raz jest napisane o użądleniu, a innym razem o ugryzieniu, a są to dwie różne rzeczy. Gdy użądli osa, to nie usuwamy żądła, a to dlatego, że ona go nie zostawia tak jak pszczoła, która to po zostawieniu żądła umiera. świetnie, że napisałaś o uczuleniu. Jest to niezwykle niebezpieczne. Mojego kolegę raz użądliła pszczoła w okolice nosa, to od razu na sor jechaliśmy. Lekarz stwierdził, że dobrze, że od razu przyjechaliśmy, bo mogło się to skończyć nawet uduszeniem.. Pszczoły są fajne, jak się im nie przeszkadza w pracy.:) Coś o tym wiem.. Odkąd pamiętam, to w mojej rodzinie była pasieka i jeździliśmy miód wirować;)
Dzięki za czujność <3 🙂
Ja my nie znosimy pszczoł :/ Tez miała przygode zapuchniety policzek małego