Księga Rodzicielstwa Bliskości – recenzja książki

Gdzieś w necie przeczytałam notkę na temat organizowanej w Warszawie konferencji z Williamem i Marthą Searsami, propagatorami stylu rodzicielstwa zwanego Rodzicielstwem Bliskości. Bardzo zaciekawił mnie styl,  którego są prekursorami i postanowiłam przeczytać ich książkę pt „Księga Rodzicielstwa Bliskości”.

Na początek słów kilka o samych autorach. Kim są?

William Sears to jeden z najbardziej znanych amerykańskich pediatrów, autor i współautor ponad trzydziestu poradników dla rodziców. Był rezydentem szpitala dziecięcego wydziału medycznego uniwersytetu Harvarda w Bostonie i kliniki dziecięcej w Toronto. Jako konsultant medyczny wielokrotnie gościł na łamach popularnych czasopism dla rodziców. Wraz z żoną Marthą (dyplomowaną pielęgniarką i doradczynią laktacyjną) są twórcami i propagatorami nurtu rodzicielstwa określanego przez nich jako Attachment Parenting (Rodzicielstwo Bliskości). Są rodzicami ośmiorga dorosłych już dzieci, z którymi wspólnie prowadzą praktykę medyczną oraz razem wydają kolejne poradniki dla młodych rodziców.

DSC_0864

Czym jest rodzicielstwo bliskości?

Przyznam, że nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim terminem, dlatego tym bardziej byłam bardzo ciekawa co tak naprawdę kryje się pod tym pojęciem. W miarę jednak pochłaniania  kartek tej książki odnosiłam wrażenie, że to o czym piszą Searsowie nie jest mi obce i w pewnym stopniu stosuję właśnie taki styl rodzicielstwa. Nie wiedziałam jednak, że taki styl ma swoją określoną nazwę.

Według autorów książki Rodzicielstwo bliskości „oznacza przede wszystkim otwarcie serca i umysłu na indywidualne potrzeby Twojego dziecka. To nauka odczytywania znaków , dawanych przez Twoje dziecko i odpowiedniego na nie reagowania” (str. 10).

Searsowie prezentują siedem narzędzi rodzicielstwa bliskości tzw. „Filary RB”. Podkreślają, że są to narzędzia a nie stopnie. Bowiem narzędzia tak naprawdę możemy wybrać i sami zdecydować, które użyjemy do pracy. Stopnie z kolei trzeba zrealizować wszystkie by dojść do celu.

Jakie są filary rodzicielstwa bliskości (narzędzia rodzicielstwa bliskości) ?

  • Bądź blisko od porodu
  • Karm piersią
  • Noś dziecko przy sobie
  • Śpij przy dziecku
  • Słuchaj płaczu swojego dziecka
  • Pamiętaj o równowadze i  wyznaczaniu granic
  • Strzeż się trenerów dzieci

DSC_0849

Autorzy proponują rozważyć Filary RB jako punkty wyjściowe do rodzicielstwa. Piszą „Weź z nich to, co działa w przypadku Twoim i Twojej rodziny, i pozbądź się reszty. A kiedy Ty i Twoje dziecko poznacie się, stworzysz własną listę narzędzi bliskości – rzeczy, które robisz, aby zbudować swój kontakt z dzieckiem”.

Oznacza to, że możesz wybrać te narzędzie, które chcesz stosować. Mogą też zaistnieć inne niezależne od Ciebie okoliczności, które nie pozwolą Ci zastosować wszystkich narzędzi RB. Chodzi tutaj o  nawiązanie więzi z dzieckiem a nie wypełnienie listy zadań.

Searsowie omawiają dokładnie każdy z wymienionych powyżej filarów RB opierając się na wiedzy i ich wieloletnim doświadczeniu.

Ciekawym podrozdziałem są też mity i fakty na temat rodzicielstwa bliskości. Ten styl wychowania ma wielu krytyków, być może dlatego, że filary rodzicielstwa bliskości są rozpatrywane przez nich jako osobne ogniwa a nie jako spójna powiązana ze sobą całość.

Zdaniem autorów książki rodzicielstwo bliskości nie jest tylko dla matek. Roli ojca w rodzicielstwie bliskości poświęcony jest cały rozdział 12. „Gdy rodzi się dziecko, mężczyzna odnajduje w sobie umiejętności troskliwej opieki, o które wcześniej się nie podejrzewał. Poza karmieniem piersią może realizować wszystkie siedem filarów RB i dzięki temu dobrze poznać swoje dziecko od pierwszego dnia jego życia. Zaangażowany tata „uwolni” też mamę od dziecka, gdy ta będzie zmęczona lub gdy będzie potrzebować chwili oddechu. Jeśli rodzice dzielą się obowiązkami, matki unikają matczynego wypalenia. Oboje rodzice są szczęśliwi w nowej relacji  z dzieckiem i ze sobą nawzajem” (str. 171).

Wartym podkreślenia jest fakt, że rodzicielstwo bliskości nie wymaga od rodziców poświęcenia się kosztem zapomnienia o ich własnych pragnieniach i potrzebach. W rozdziale 11 „Praca zawodowa a bliskość” Searsowie dają 10 wskazówek , jak zachować bliskość pracując zawodowo.

Na końcu książki Searsowie dzielą się swoją wiedzą na temat rodzicielstwa bliskości w sytuacjach specjalnych, czyli rodzicielstwo bliskości w odniesieniu do rodziców samotnie wychowujących dzieci, adopcji, dzieci specjalnej troski, bliźniąt i wieloraczków.

Książkę zdecydowanie warto przeczytać i  mieć w swojej biblioteczce. Dla mnie ta książka  to kompendium wiedzy i inspiracji jak nawiązać wspaniałą więź między rodzicami a dzieckiem.

Książkę znajdziesz tutaj – u mojej czytelniczki – mamy dwójki dzieci, która stosuje wszystkie filary rodzicielstwa bliskości.

A jaki Ty poradnik polecasz dla młodych rodziców?

Księga Rodzicielstwa Bliskości – recenzja książki
Zagłosuj na ten post

Udostępnij:

8 comments

  1. Witaj Aniu,
    Świetny blog.
    Czy mogłabyś napisać artykuł o witaminie D dla niemowląt, do kiedy należy podawać witaminę D ponieważ są rozbieżne opinie?

    Pozdrawiam Anna

  2. Aniu dzięki za propozycje, na pewno przeczytam.

  3. My jesteśmy zwolennikami tej metody 🙂 Przynosi wspaniałe rezultaty, Leoś rozwija się w zatrważającym tempie, nie choruje, nie płacze, nie sprawia żadnych problemów wychowawczych- dzisiaj kiedy ma 9 mcy znamy się dosłownie jak łyse konie a rola Taty w wychowaniu Leo jest ogromna- sama pediatra stwierdziła, że nie widziała jeszcze takiej silnej relacji dziecko-tata a Leon miał dopiero 2 mce 🙂 Polecam tę technikę każdemu bo daje ona ogromną satysfakcję i poczucie, że z rodzicielstwa wyciska się wszystko co najlepsze do ostatniej kropli 🙂 Pozdrawiam 🙂

  4. Książka, którą recenzujesz jest uważana za biblię Rb. Oprócz niej warto również przeczytać „Dziecko z bliska” Agnieszki Stein 🙂 Polecam!

    1. Dzięki. Książkę „Dziecko z bliska” Agnieszki Stein już mam i zabieram ją ze sobą na swoje krótkie wakacje :). Jej recenzja też pojawi się na blogu 🙂

  5. Zapowiada się ciekawie. Na pewno się przegryzę przez rozdział dwunasty. Ania, a znasz może jakaś książkę skierowaną bezpośrednio do ojców? Może Twój mąż mógłby coś polecić? 🙂

    1. Polecam książkę – Warto być ojcem Jacka Pulikowskiego 🙂

Skomentuj Gosia :) Anuluj pisanie odpowiedzi

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.