Chciałabym wam coś więcej napisać o książeczce dla dzieci pt. „Bobo”. Na pozór mało przykuwająca mój wzrok książeczka, znalazła uwielbienie w oczach mojego dziecka. Niewątpliwie ma w sobie coś wyjątkowego, ponieważ wychowują się na niej już kolejne pokolenia maluchów. Co się okazuje seria o przygodach Bobo należy już do klasyki i została zarówna napisana jak i zilustrowana przez Markusa Osterwaldera. Pierwsza z nich ukazała się w roku 1984 i autor stworzył ją przy współpracy ze swoją wówczas 2,5-letnią córką Sandrą.
Jak książeczka wygląda?
- Jest niewielkich rozmiarów, kartki ma papierowe (mimo, że papierowe Natalka jeszcze nie wyrwała z niej ani jednej kartki – a to zastanawiające bardzo ponieważ, z moimi magazynami czy gazetami już nie jest taka łaskawa :))
- Jest niebiesko-pomarańczowa i nie znajdziemy w niej innych kolorów
- Na każdej stronie są dwa obrazki. Na górze i na dole. Pod każdym obrazkiem są krótkie zdania. Bardzo proste, opisujące to, co się dzieje na obrazku.
Kim jest Bobo?
Bobo to koszatka, miły gryzoń – trochę podobny do wiewiórki, a trochę do chomika. Jednym słowem sympatyczne zwierzątko z ogonkiem, w pasiastych, oczywiście pomarańczowo-niebieskich spodenkach :). Bobo ma dwa lata.
O czym jest książeczka?
Bobo to pierwsza część serii, w której na ponad 200 obrazkach dzieci mogą podglądać wydarzenia z codziennego życia Bobo i jego rodziny. W sumie w książeczce jest siedem historii z życia Bobo: Bobo w domu, Bobo idzie na zakupy, przygody Bobo w zoo, pobyt Bobo na placu zabaw, kąpiel Bobo w nadmuchiwanym basenie, Bobo jest chory, Bobo ma urodziny. Historyjki kończą się w podobny sposób – zmęczony dniem Bobo zasypia, z wyjątkiem ostatniego rozdziału, w którym to jego rodzice zasypiają wcześniej.
Podsumowując, tajemnica tej książki tkwi w tym, że dzięki takiej budowie książeczka się dziecku nie nudzi. Kartki przewraca się szybko, do następnych obrazków, a jeśli coś dziecko zaciekawi, to obrazek inspiruje do samodzielnej opowieści rodzica :).
Książkę znajdziesz tutaj – u mojej czytelniczki.
A jakie książeczki lubi Twój maluch? Co aktualnie czytacie ? Co byś mi poleciła dla Natalki?
My jesteśmy teraz na etapie starych baśni typu: Trzy świnki, Złotowłosa i trzy misie, Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków… dłuższe teksty na razie nie wchodzą w grę, syn jest jeszcze za mały, ale w przyszłości pewnie zajrzyj do tej pozycji 🙂
Aniu, dziękuję za tę recenzję. Dziś poszłyśmy z córą na pocztę po nasze książki było cos dla mamy i dla córki 🙂 Zuzia skończyła 19 miesięcy bardzo lubi wszelskie książki, co mnie ogromnie cieszy. Staram się zaszczepić w niej tą miłość do książek od maleńkości, nasza biblioteczka jest na razie niewielka ale to nic. BOBO jest świetny 😉 te proste historyjki są w stanie nauczyć dziecko wiele. Moja mała 'idzie na zakupy po melko, serek, chlebek…” wszystko tak ładnie wymawia 😉 serce rośnie. Mamy też książeczkę calokartonową „Kocie figle” gdy ją czytam, przerywam nagle i pozwalam małej dokończyć zdanie i wiecie co, Zuzik zna na pamięc juz niemal całą historyjkę o psotnym kotku 😉
Ciesze się, ze mogłam pomóc. Co do książeczki Bobo, to faktycznie ma coś w sobie. Natalka uwielbia te historyjki, poza tym ja jeszcze zawsze wymyślę dodatkowo jakąś historyjkę i zawsze Natalka jest bardzo zainteresowana. Dzieci mają niesamowita pamięć i wyobraźnię. Twoja córeczka jest pewnie małą gadułą? A bierze książeczkę i sama sobie czyta, coś tam opowiada w swoim języku?
Witam. Moje dzieci rowniez uwielbiaja ksiazki. Teraz jestesmy
Super jest ta baja o BOBO zamówiłam soebie przez internet i naprawdę mojego synka zaciekawiła. Jest bardzo prosta barwna i taka o codzienności naprawdę polecam!
To prawda, powtórzę się ale ta książeczka ma w sobie coś wyjątkowego i dzieci ją uwielbiają.
Witam moj Staś uwielbia książeczki, a najbardziej abecadło- rymowane wierszyki o zwierzatkach, na niektóre az wstycha z zachwytu:) ma juz 7 miesięcy, ale czytamy ją juz od trzeciego miesiaca wiec znam całą na pamiec. Ulubine zwierzatko to Hiena: Hiena nie jest lubiana
nie wiadomod dlaczego
przecierz znana jest z chichotu
czyli smiechu wesołego
wiec niech nikt sie jeje nie boi
bo nie zrobi wam nic złego
spojrzcie jaka sympatyczna
rozchmurz buzie wiec kolego 😀
pozdrawiamy malych iduzych ps. jesli chcecie zainteresowac dziecko male ksiazeczka niech beda to rymowanki i ksiązeczki o stronach w roznej kolorystyce.
Też mamy takie 🙂
moj synuś też najbardziej lubi książeczki o farmach, zawsze mowie mu jakie to sa zwierzątka i jakie wydają odgłosy a on pokazuje paluszkiem 🙂 mamy tez taka bajeczkę rymowaneczkę, ale o wiele mniej go interesuje 🙂
Hej Monika, Ja z Natalką podobnie ćwiczymy odgłosy zwierząt 🙂
Moja Nadusia bardzo lubi książeczkę ze zwierzątkami najlepiej domowymi ulubioną książeczką jest Na wsi wydawnictwa Olesiejuk jest bardzo kolorowa i Nadusia uwielbia liczyć w niej zwierzątka zwlaszcza żółte kaczuszki 😉 a co do tej bobo to zaintrygowała mnie na pewno ja kupię 😉 pozdrawiam i zycze spokojnej nocki
Dzięki Aniu za polecenie książeczki. Natalka też uwielbia kaczuszki, mamy też książeczkę o kaczuszkach i nasza rodzinka kąpielowych kaczuszek też się powiększyła 🙂
Tej ksiazeczki nie znam ale dzieki za opis zaciekawila mnie. Ja lubie ksiazeczki z dzwiekami ktore moja corcia uwielbia (11mies) ale czesto konczy sie to ze ksiazka laduje w buzi i mimo twardej oprawy karolcia umie obgryzc jej kawalek 🙁
My też mamy z dźwiękami książeczki, Natalka fajnie na nie reaguje.