Ostatnio wzięłam udział w warsztatach zorganizowanych przez Lego Duplo w klubokawiarni dla dzieci Pompon w Warszawie. Towarzystwo było doborowe bo na spotkanie przybyły świetne parentingowe blogerki i bloger wraz ze swoimi dziećmi.  Ja też miałam przyjechać z Natalką, swoją drogą byłam bardzo ciekawa jak odnalazłaby się wśród tylu dzieci i czy chętnie weszłaby z nimi w interakcje. W ostatniej chwili złapała potworny katar i ostatecznie na spotkaniu pojawiłam się sama.

Organizatorzy zadbali o najmniejszy szczegół. Dla dzieci i rodziców był przygotowany bufet ze smakołykami. Poza tym dzieci zostały przejęte od rodziców przez fantastyczne animatorki i w części zabawowej mogły szaleć do woli. Nam z kolei – rodzicom organizatorzy zafundowali ćwiczenia z psychologiem – Małgosią Ohme na temat kreatywnej zabawy z dzieckiem.

Było kilka zadań, które miały nam pokazać jakimi rodzicami  jesteśmy w stosunku do naszych dzieci, czy potrafimy się z nimi komunikować, bawić i przede wszystkim pokazać czy dobrze to robimy?

Jedno z zadań polegało na tym, by podzielić się w 3 osobowe grupy. W grupie byłam z Kamilem  (BlogOjciec.pl)  i jego żoną Anią. Kamil był rodzicem, ja byłam dzieckiem a Ania była obserwatorem. Zadaniem rodzica było zbudowanie z klocków Lego Duplo dowolnej budowli a potem poproszenie dziecka o zbudowanie identycznej spośród dostępnych klocków. Przy czym dziecko, czyli ja – przez czas trwania tej zabawy miało oczy zasłonięte chustą. Zadaniem Ani było obserwowanie zabawy rodzica z dzieckiem i zapisywanie komunikatów, podpowiedzi i ogólnie relacji na polu rodzic-dziecko.

Kamil po zbudowaniu wieży z klocków przekazał ją mnie a ja miałam odtworzyć identyczną. Ułatwił mi nieco zadanie, ponieważ przygotował dla mnie tylko te klocki, które były potrzebne do zbudowania wierzy. Poza tym jako rodzic dawał mi pomocne wskazówki, które były mi potrzebne. Sprawdzając kształt każdego klocka byłam w stanie odtworzyć z przygotowanych klocków identyczną budowlę. Jak to Małgosia Ohme stwierdziła okazał się  bardzo empatycznym rodzicem. Dla mnie super tatą!

Z ćwiczeń wyniosłam pewną wiedzę okazuje się bowiem, że im bardziej pomagamy swoim dzieciom, kontrolujemy i poprawiamy tym bardziej zabijamy w nich kreatywność. Małgosia Ohme podkreślała, że najlepszym sposobem na rozbudzenie w dziecku kreatywności jest dać mu się zwyczajnie ponudzić.

A jak rozwijać w dziecku kreatywność?

Jednym ze sprawdzonych sposobów, które rozwijają kreatywność dziecka, zręczność manualną i koordynację wzrokową są właśnie klocki. Ja w dzieciństwie je uwielbiałam i pamiętam, że z braćmi spędzaliśmy mnóstwo czasu na budowaniu zamków, domów i innych konstrukcji. Mogliśmy się do woli wykazać swoją własną wyobraźnią. Klocki to zabawka, która rozwija u dziecka, poczucie przestrzeni, uczy rozpoznawania kształtów, kolorów, nazw zwierząt, zawodów, czy różnorodnych budowli: domów, zamków, farm.

Natalka skończyła 16 miesięcy i całkiem niedawno rozpoczęła swoją przygodę z Lego Duplo. Klocki są na tyle duże, że nie ma tutaj najmniejszego ryzyka, że włoży je do buzi i połknie. Zaczęłyśmy od zabawy w farmę, Natalka poznaje zwierzęta hodowlane, budujemy zagrodę dla zwierząt, stajnie i domek. Mamy konia, krowę, cielaka, kotka, kurkę  i bawimy się w gospodarstwo wiejskie.

Z warsztatów wyciągnęłam też wnioski: Kiedy Natalka będzie gotowa samodzielnie budować z klocków Lego Duplo, nie będę jej przeszkadzać, kontrolować ani poprawiać, bo jak się okazuje na tym właśnie polega zabawa kreatywna z dzieckiem.