List matki do dziecka

Córeczko, pisząc ten list jesteś jeszcze małą dziewczynką i wielu rzeczy nie rozumiesz. Wiem jednak, że za kilkanaście lat będąc dorosłą kobietą ten list da Ci wiele do myślenia. Zachowaj go proszę dla siebie, swoich dzieci i wnuków. Niech stanie się on naszą pamiątką rodzinną, kiedy ja nie będę mogła być już z wami.

Chciałabym zachować w pamięci moment Twojego dzieciństwa, tak szybko rośniesz… Jeszcze niedawno stanowiliśmy jeden wspólny organizm, teraz żyjesz już osobno. Ale wciąż potrzebujesz mnie – swojej mamy. Jestem Ci niezbędna do życia, przewijam Cię, karmię (chociaż Ty chciałabyś już sama jeść), bawię się z Tobą, kładę do snu.

Lubię tę naszą codzienność.

Lubię, kiedy budzisz się rano i przychodzisz do mojego łóżka. Bawimy się wtedy i przytulamy. Za nic w świecie nie oddałabym tych momentów. Chciałabym, żeby trwały wiecznie.

Lubię, kiedy towarzysz mi przy codziennych czynnościach. Obserwujesz mnie i próbujesz naśladować. Chcesz odkurzać, myć podłogi mopem, zamiatać, miksować, mielić mięso. Ostatnio nawet wstawiłaś pranie, wiesz? Wyjęłaś wszystko z kosza na brudne rzeczy, włożyłaś do pralki i nastawiłaś program. Zapomniałaś tylko o przycisku „Start” i wlaniu płynu.

Lubię, kiedy jesz i brudzisz się przy tym niemiłosiernie. Lubię jak nieudolnie próbujesz włożyć łyżeczkę do buzi, a po drodze i tak wszystko ląduje na podłodze.

Lubię, kiedy biegniesz do mnie jak tylko zauważysz, że po kryjomu próbuję zjeść kawałek czekolady. Powiedz mi, skąd wiesz, że jem coś słodkiego, a nie wytrawnego?

Lubię Cię przewijać. Lubię jak uciekasz mi bez pampersa, licząc, że będę Cię gonić.

Lubię z Tobą spacerować, pokazywać Ci świat, karmić koty, psy i ptaki. Lubię Cię podnosić jak upadniesz, bo dopiero zaczęłaś chodzić.

Lubię momenty, kiedy jesteś już zmęczona. Masz wtedy chęci na przytulanie, czasem nawet dasz mi buziaka.

Lubię Cię usypiać. Ten nasz wieczorny rytuał bardzo wycisza nie tylko Ciebie, ale i mnie. Kiedy zasypiasz patrzę na Ciebie i marzę o tym, aby ta chwila trwała wiecznie. Jesteś wtulona we mnie, głaszczę Twoje delikatne aksamitne rączki, a Ty powoli odpływasz do krainy snu. Mogłabym tak spędzić całą noc.

Lubię jak w nocy płaczesz, bo wiem, że mój dotyk ukoi Twój płacz. Przytulę Cię i znów będziesz czuła się bezpiecznie.

A wiesz dlaczego to wszystko LUBIĘ? Bo Cię kocham i wiem, że te chwile są ulotne. Że niedługo to wszystko minie i nie będziesz mnie potrzebować. Będziesz mieć swoje sprawy, swoje koleżanki i swoje własne problemy. Ale ja nadal będę Twoją mamą, pamiętaj o tym.

Marzę o tym, żebyś wyrósła na dobrego człowieka. Będę starała się wpoić Ci zasady, którymi ja kieruję się w życiu. Ale wiem też, jak wiele zależy od Ciebie. Dlatego proszę Cię o jedno:

BĄDŹ DOBRĄ DLA INNYCH I ZAWSZE POSTĘPUJ TAK JAK SAMA CHCIAŁABYŚ BYĆ TRAKTOWANA

Córeczko jedna i druga, zmieniłyście moje życie nie do poznania. Ale dzięki Wam jest ono ciekawsze i wartościowsze. Kocham Was z całych sił!

Wasza mama

A czy Ty napisałaś taki list do swojego dziecka?

List matki do dziecka
4.6 (92%) 5 głosów

Udostępnij:

4 comments

  1. Ja tez placze….
    Nie przyszlo mi do głowy zeby napisac taki list do dziecka… ale moze dzieki Tobie sie odwaze …

  2. Istotnie bardzo wzruszający wpis. Pozdrawiam autorkę i czekam na dalsze blogi.

Skomentuj Anna Wydrych Anuluj pisanie odpowiedzi

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.