Mój codzienny rytuał picia kawy

Poranki to czas tylko dla mnie. W przeciwieństwie do reszty rodziny, która jest „sowami” ja jestem „skowronkiem”. Codziennie rano wstaję, zanim jeszcze mąż i moje dzieci w ogóle zechcą otworzyć oczy. Przez te dwie godziny, od świtu do momentu, gdy zacznie się codzienna krzątanina, mogę zostać ze swoimi myślami, odpocząć, posłuchać ptaków i oczywiście wypić pierwszą kawę. Kawę nauczył mnie pić mój tata, który jest smakoszem małej czarnej. Tata cały czas pozostaje wierny czarnej kawie. Przygotowuje ją sobie po turecku, z ekspresu, a ostatnio zafascynował się kawą parzoną w kawiarce. Kiedy ostatnio byłam u rodziców, tato ugościł mnie przepyszną czarną z […]