Małżeństwo na odległość. Czy może się udać?
Wracam z bardzo przez Was uwielbianymi historiami moich czytelniczek. Historia Izy. Kiedy Jurek dostał propozycję pracy w Norwegii myślałam, że złapaliśmy Pana Boga za nogi. On cieszył się możliwością robienia ciekawego projektu i rozwoju. Ja od razu pomyślałam o lepszych zarobkach, bo przy trójce dzieci nam się nie przelewało. Ciągle trzeba było coś kupić do szkoły, nowe spodnie, książki, zabawki, zapłacić za kolonie, zajęcia dodatkowe… Norwegia miała rozwiązać nasze finansowe problemy. Początkowo Jurkowi zaproponowano realizację jednego, półrocznego projektu. Bałam się zostać sama z dziećmi – wiadomo jak to jest… Zająć się trójką łobuziaków i pogodzić to wszystko z zajęciami pozalekcyjnymi, […]