Co na chandrę w jesienne dni?

Nie lubię jesieni. Słońce nie grzeje już tak mocno, jest zimno i ciemno. Przyroda kładzie się do snu. Owszem, może jesienne liście mają piękne kolory, ale zaraz ich nie będzie, a ja będę patrzeć na gołe, smutne gałęzie drzew. I tak aż do wiosny… Nic dziwnego, że jesienią dopada mnie chandra i przeziębienia. Nie należę jednak do osób, które lubią się jej poddawać. Po prostu fajnie jest czuć się dobrze, nawet jeśli pogoda na zewnątrz nie zachęca do wyjścia, a na ciepłe lato (i wakacje!) trzeba czekać kolejny rok. Mam więc kilka sprawdzonych sposobów na jesienne smutki. Jesienią najgorsze są […]

Mój codzienny rytuał picia kawy

Poranki to czas tylko dla mnie. W przeciwieństwie do reszty rodziny, która jest „sowami” ja jestem „skowronkiem”. Codziennie rano wstaję, zanim jeszcze mąż i moje dzieci w ogóle zechcą otworzyć oczy. Przez te dwie godziny, od świtu do momentu, gdy zacznie się codzienna krzątanina, mogę zostać ze swoimi myślami, odpocząć, posłuchać ptaków i oczywiście wypić pierwszą kawę. Kawę nauczył mnie pić mój tata, który jest smakoszem małej czarnej. Tata cały czas pozostaje wierny czarnej kawie. Przygotowuje ją sobie po turecku, z ekspresu, a ostatnio zafascynował się kawą parzoną w kawiarce. Kiedy ostatnio byłam u rodziców, tato ugościł mnie przepyszną czarną z […]

Przepis na pyszny deser „Murzynek”

Jeśli nie macie pomysłu na niedzielne ciasto to bardzo serdecznie polecam wam wypróbować przepis na „Murzynka”.  🙂 Idealne do popołudniowej kawki 🙂 Składniki: – 2 szkl. mąki pszennej – 2 łyżeczki proszku do pieczenia – 1 szkl. cukru – 2 jajka – 1 szkl. oleju – 1 szkl. mleka – 2 łyżki kakao – 1 garść rodzynek – 2 łyżki kwaśnego dżemu (wiśniowego, porzeczkowego) – szczypta soli do smaku Do miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia, szczyptę soli, cukier, kakao, wymieszać łyżką. Następnie wbić jaja, wlać mleko, olej, zmiksować na najszybszych obrotach do połączenia składników. Następnie dodać dżem i ponownie […]

Tort urodzinowy Natalii – Mam już roczek!

Zorientowałam się, że jeszcze nie pokazywałam wam tortu jaki zamówiłam na pierwsze urodziny Natalki. Był to tort typowo wybierany pod gości kawowo-porzeczkowy obłożony masą marcepanową. Motywem przewodnim była sowa, którą Natalka uwielbia. Na spodzie tortu widniał napis „Roczek Natalii”. Sowy w kolorze przewodnim urodzin- różowa i fioletowa. Natalce bardzo się podobał wizualnie, od razu sowy przykuły jej uwagę.  A jaki  tort Ty wybrałaś/ lub planujesz wybrać dla swojego malucha? Pieczesz sama czy zamawiasz?