Mąż chce kolejnego dziecka, ale ja nie chcę o tym słyszeć

Historia Edyty. Uff, ledwo co ogarnęłam naszą dwójkę i wreszcie mam chwilę dla siebie! Ostatnio jest coraz ciężej. Dzieciaki weszły już w ten okres, kiedy nie wystarczy grzechotka i ululanie do snu. Wszędzie ich pełno, muszę mieć oczy wokół głowy. Młodsze jest na etapie wkładania palców do kontaktu i wszystkiego co znajdzie do buzi. Starsze poszło do przedszkola, więc trzeba dopilnować ubierania, kupić kolorowy papier i pozbierać kasztany, bo będą robić ludziki. Czasami marzę o tym by doba miała 36 godzin. Czy wtedy znalazłabym dla siebie czas? Chociażby tylko na to by w końcu się dobrze wyspać… Tak, jest też […]