Mój sposób na bolesne ząbkowanie

Urlop w Hiszpanii minął nam bardzo przyjemnie. Pogoda dopisała, dziewczynki po całym dniu spędzonym na basenie grzecznie usypiały, a ja wreszcie mogłam trochę odetchnąć. Niestety po powrocie nie było już tak różowo. Ninka już w drodze powrotnej w samolocie strasznie marudziła. Nie udało mi się nawet uspokoić jej biszkoptami, które dotychczas uwielbiała i nigdy ich nie odmawiała. Kiedy do braku apetytu dołączyła podwyższona temperatura, ślinienie się i luźniejsze stolce – olśniło mnie i wiedziałam co jest grane. Zęby! Wychodzą jej kolejne zęby… Niestety wiedziałam, że najbliższe dni będą ciężkie zarówno dla Niny, jak i dla mnie. I miałam rację. Jeszcze […]