Kolka u niemowlęcia – moja historia z życia wzięta
Kolka – koszmar dzieciństwa, który na szczęście ominął moją Natalkę. Opowieści o tym jak to jest z kolką znałam tylko od koleżanki. Jej Piotruś męczył się kilka miesięcy z bolącym brzuszkiem. Co tam u nich się nie działo! Zaczynało się zazwyczaj popołudniu, po karmieniu. Najpierw Piotruś się wiercił, brzuszek robił mu się napięty, zaczynał płakać. Potem dosłownie krzyczał. Kiedy pierwszy raz tam przyjechałam (zadzwoniła do mnie z bezradności), zobaczyłam istny dom wariatów. Jarek (jej mąż) był mocno przestraszony i zestresowany. Ona nerwowo chodziła po pokoju, sama płakała, a dziecko – pewnie wyczuwając jej zdenerwowanie – krzyczało jeszcze głośnej. Bała się […]